ARiMR apeluje o zaprzestanie wiosennego podpalania suchych traw

Z nadejściem wiosny z pól i łąk zniknął śnieg, odsłaniając wyschnięte trawy, które w wielu miejscach są celowo podpalane. Są ludzie, którzy uważają, że jest to najprostszy sposób na pozbycie się wyschniętych traw oraz chwastów.

Nic bardziej mylnego. Jest to bezsensowny, niebezpieczny i bardzo szkodliwy proceder, a za wzniecanie tych pożarów przewidziane są dotkliwe kary, również finansowe, aż do pozbawienia całej kwoty płatności obszarowych finansowanych z budżetu UE włącznie.
Wypalanie traw nie ma sensu, jest szkodliwe i niebezpieczne. Po przejściu pożarów ziemia na „wypaleniskach” staje się jałowa. Płomienie zabijają np. dżdżownice i hamują naturalne zjawisko gnicia pozostałości roślinnych, dzięki któremu tworzy się urodzajna warstwa gleby. Ogień zabija także owady np. pszczoły i dziko żyjące zwierzęta takie jak jeże, zające, lisy czy kuropatwy oraz niszczy ich siedliska. Palące się trawy czy chwasty, mogą wytwarzać toksyczne substancje, które zatruwają zarówno glebę, wody gruntowej, niszczą też atmosferę.
Towarzysząca pożarom emisja pyłów i gazów jest niebezpieczna także z innego względu, zagraża bowiem np. kierowcom poruszającym się po drogach w pobliżu pożarów. Nierzadko ogień przenosi się na pobliskie lasy czy zabudowania, pozbawiając ludzi dobytku, a czasami odbierając zdrowie czy życie. Każdego roku do szpitali trafia wiele osób poparzonych właśnie w takich okolicznościach, a bywa, że są i ofiary śmiertelne. Często zresztą sami podpalacze cierpią w wyniku swoich działań, bo ogień potrafi szybko wymknąć się spod kontroli. Wiele jednostek straży pożarnej ponosi olbrzymie koszty gaszenia płonących traw i często nie może nadążyć z wyjazdami do kolejnych takich zdarzeń. Bywa, że strażacy zajęci płonącymi trawami nie mogą szybko dojechać do innych pożarów.
Wypalanie gruntów jest zabronione. Ustawa o ochronie przyrody i o lasach zabrania wypalania traw na łąkach, pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych i rowach przydrożnych. Jeśli ktoś zostanie złapany na gorącym uczynku to podlega karze aresztu lub grozi mu grzywna do 5 tys. zł, a w przypadku zagrożenia większego, czyli spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, jest przewidziana kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Wypalanie traw się nie opłaca. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nakładać dotkliwe kary finansowe, jeśli okaże się, że doszło do świadomego podpalenia trawy przez rolnika. Zakaz wypalania traw wynika z konieczności przestrzegania norm dobrej kultury rolnej przez rolników ubiegających się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe w ramach PROW 2007-2013 (płatności rolnośrodowiskowe, płatności ONW, płatności na zalesianie gruntów rolnych). Rolnikowi, który nie przestrzega tych norm grozi zmniejszenie wysokości wszystkich rodzajów płatności o 3%.
Wysokość kary może wzrosnąć, bo każdy przypadek wypalania traw rozpatruje indywidualnie i może karę zwiększyć albo zmniejszyć. W zależności od dotkliwości, zasięgu trwałości stwierdzonej niezgodności z normami, należna rolnikowi kwota płatności może zostać pomniejszona o 1%, ale i o 5% należnych rolnikowi płatności obszarowych za dany rok. Kary mogą być też jeszcze podwyższone, gdy rolnikowi zostanie np. udowodnione celowe wypalanie traw, bo wtedy ARiMR może obniżyć każdy z rodzajów płatności o 20%, a w skrajnych przypadkach stwierdzenia uporczywego wypalania traw, rolnik może stracić całą kwotę płatności obszarowych za dany rok.

Źródło ARiMR