Oto jedna z innowacji w rolnictwie, czyli agroleśnictwo, nazywane również systemami rolno-leśnymi. Polega na integracji drzew i krzewów z produkcją roślinną i zwierzęcą, aby odnosić korzyści ekonomiczne i środowiskowe.
W wielu miejscach Polski nieświadomie gospodarujemy takimi właśnie systemami, których przykładem są użytki rolne Parku Krajobrazowego im. Dezyderego Chłapowskiego w granicach powiatów kościańskiego i śremskiego. W czym zatem tkwi sens systemów rolno-leśnych, które w niedalekiej przyszłości mają być podstawą funkcjonowania europejskiego rolnictwa?
Wspomniany Park Krajobrazowy składa się w 65% z pól uprawnych, w 8,5% z użytków zielonych oraz w 14% z lasów. Chroni rzadki w skali Europy krajobraz kulturowy, czyli strefę przestrzeni przyrodniczej z kształtującym ją wpływem człowieka i jego wytworami. Kontynuuje także rolnictwo oparte na poszanowaniu zależności ekologicznych. Charakterystyczne dla tego krajobrazu jest prowadzenie upraw między zadrzewieniami. A agroleśnictwo polega właśnie na tym, by robić to świadomie, czyli celowo zintegrować drzewa i krzewy z produkcją roślinną i zwierzęcą, aby odnosić korzyść ekonomiczną i środowiskową.
Melisa pod wiśniami
Agroleśnictwo możemy podzielić na:
A. Systemy orno-leśne
czyli współrzędną uprawę roślin uprawowych i roślin drzewiastych w rzędach, np. pszenica ozima w uprawie alejowej z topolą i robinią, melisa w uprawie pod wiśniami, kukurydza w rzędach między orzechami włoskimi.
B. Systemy leśno-pastwiskowe
czyli wypasanie zwierząt pod drzewami, np. drób lub owce w sadach towarowych, trzoda chlewna z uprawą wierzby energetycznej. Praktyką stosowaną z powodzeniem w Hiszpanii jest wprowadzanie owiec (wraz z roślinami strączkowymi) do uprawy orzecha włoskiego w systemie krótkiej rotacji, które redukuje wysokie koszty nawożenia tego gatunku drzewa.
C. Ogrody leśne
planowane tworzenie warstw roślinności (analogicznie do lasu) w ogrodzie.
Wykorzystać powierzchnię
Podstawową zaletą agroleśnictwa jest kompletne wykorzystanie powierzchni dostępnej do uprawy. Drzewa pełnią tu funkcję potencjalnego źródła drewna (w tym zrębków), gdy osiągną wiek rębny lub są tradycyjnie głowione, ale stanowią także źródło płodów rolnych. Zagospodarować można również obszar pod okapami drzew, wysiewając rośliny miododajne, kwiatowe albo rabarbar. Ważne, żeby były to rośliny wieloletnie wrażliwe na zabiegi uprawowe (zapobiegnie to rozprzestrzenianiu się chwastów w uprawie). Korzyścią z zastosowania drzew w uprawach – wpływającą dodatnio na plonowanie – jest także:
- ograniczenie parowania wody z gruntu ornego,
- osłona przed wiatrem, a więc i przed erozją wietrzną (m.in. wycinanie przydrożnych alei drzew nasila problem wydmuchiwania materiału mineralnego),
- spowolnienie spływu powierzchniowego wody i umożliwienie jej dostania się do głębszych warstw gleby,
- wychwycenie zanieczyszczeń azotanowych i środków ochrony roślin przedostających się z pól do wód,
- zwiększenie populacji owadów, ptaków i żab, które zmniejszają liczbę szkodników upraw,
- podwyższenie wartości i atrakcyjności gruntów, wzbogacenie krajobrazu.
Mięso spod drzewa
Warto zdawać sobie sprawę z możliwość wprzęgnięcia agroleśnictwa w działania marketingowe – np. w Anglii za prestiżowe uznawane są jaja z pastwisk leśnych. W podobny sposób można by rozwinąć markę mięsa od zwierząt utrzymywanych pod drzewami, gdzie sama technologia chowu wiąże się z wyższym poziomem dobrostanu.
Owoce, zioła i kwiaty również udałoby się wypromować, jako pochodzące ze sprzyjającemu różnorodności biologicznej systemu orno-leśnego. Wystarczy dobrze przemyślane hasło, które przywiedzie na myśl przyjemne skojarzenia z drzewami, by czerpać z agroleśnictwa dodatkowe profity.
Herbatka z cienia
Prawie na całym świecie bada się systemy agro-leśne w celu opracowania dobrych praktyk, znalezienia najlepszych kombinacji roślin, szerokości upraw, odległości od drzew, optymalnej ilości nawozów itd. W Polsce tego typu eksperymentalne uprawy prowadzi m.in. Grupa Operacyjna „Agroleśnictwo w Dolinie Zielawy” na Lubelszczyźnie. Jednym z podstawowych celów jest uzyskanie innowacyjnego produktu, czyli herbatek, przypraw i ziela z roślin dotąd niewykorzystywanych w polskim przetwórstwie. Warunkiem jest, aby były to rośliny cieniolubne, a zatem nadające się do uprawy pod koronami drzew, jak miodunka plamista, przetacznik leśny i malina moroszka. Są to rośliny zagrożone wyginięciem, ponadto malina moroszka w Polsce znajduje się pod ścisłą ochroną. Rośliny te będą w polikulturze z czarnym bzem i różą owocową. Efektem projektu ma być też opracowanie i wdrożenie nowych metod agrotechniki, produkcji, zarządzania gospodarstwem i marketingu. Partnerami merytorycznymi są instytucje naukowe, organizacja pozarządowa i przedsiębiorstwo. Zaangażowanie naukowców potwierdza, że agroleśnictwo jest dziedziną wymagającą szerokiej wiedzy.
Nie bez znaczenia jest również to, że ocieplanie się klimatu przy wzroście populacji ludzkiej, rodzi potrzebę jak najpełniejszego wykorzystania użytków rolnych z jednoczesnym zachowaniem różnorodności biologicznej. Jest to wyzwanie, które długotrwale definiuje sposób użytkowania gruntu, ale w sposób elastyczny. Daje bowiem możliwość dopasowania systemu do własnych oczekiwań, założeń i do istniejących ograniczeń.
Jak to zrobić?