SIR Zielony ma garniturek

Zielony ma garniturek

Późnym latem 2 tysiące ogórkowych zbieraczy odwiedziło pola pod Karnicami w gminie Żmigród. Już po raz kolejny gospodarstwo Michała Sznajdera, specjalizujące się w produkcji kiszonek, zorganizowało wydarzenie pod nazwą Ogórkowanie w Dolinie Baryczy. Przykład tego rodzinnego przedsiębiorstwa pokazuje jak skutecznie promować lokalną produkcję rolną.

Goście zbierali ogórki i lecieli ogórkowym samolotem. W imprezę oprócz gospodarzy zaangażowali się mieszkańcy Karnic, pobliskich wsi, a także Burmistrz oraz Gmina Żmigród. Ogórkowaniu towarzyszyła wystawa traktorów od lokalnych gospodarzy, koparka do której można było wsiąść, czy samochód strażacki. Największą atrakcją była błotna kałuża, w której można było taplać się do woli.

Dwieście snopków

Dzięki mieszkańcom Karnic udało się zdobyć dofinansowanie na słomiany plac zabaw zrobiony z 36 bel słomy i 200 snopków. Słomiany tor przeszkód był dostępny przy kałuży błotnej pod sceną, a także obok ogórkowego SPA, w którym czekał na dzieci Klaun Kropeczka, robiący dzieciom ogórkowe tatuaże. Były krzyżówki o kiszeniu ogórków, pokazy robienia masła, mielenia kawy, kiszenia i ubijania kapusty oraz ręcznego prania na tarach i maglowania.

Zorganizowano także pokaz kiszenia ogórków, który poprowadziła zwyciężczyni programu Masterchef Junior Julka Cymbaluk. Nie zabrakło karaoke, z przewodnią piosenką „Ogórek, ogórek zielony ma garniturek” oraz konkursu na najdziwniejszy kształt ogórka, dzięki któremu gospodarze pokazali, że nie warto marnować żywności oraz, że nawet przerośnięte ogórki można ukisić.

Mniej plastiku

Na spragnionych pysznych lokalnych produktów czekały stoiska z lokalnymi produktami dolnośląskich producentów. Nie było dmuchańców, popcornu, cukierków ani waty cukrowej. Impreza odbyła się pod hasłem mniej plastiku, którego ilość ograniczono do minimum. Pojawiły się papierowe talerzyki, kubki, drewniane sztućce, papierowe albo szmaciane torby na zakupy.

Katarzyna Cymbała DODR